środa, lipca 08, 2015

Tarta, której nazwa jest zbyt długa

12 comments
Gdybym miała nazwać tę tartę "Tarta na owsiano-gryczanym spodzie z bitą kokosowo-biało-czekoladową śmietaną, frużeliną wiśniową i gorzką czekoladą" Prawdopodobnie nagłówek wychodziłby poza bariery dla niego wyznaczone. Dlatego niech będzie po prostu tartą, której nazwa jest zbyt długa. Za to przygotowanie błyskawiczne.
No i w końcu wykorzystałam do czegoś swój syrop o smaku białej czekolady, który dostałam wieki temu (niedosłownie, termin ważności był w porządku) od kuzynki. Prosto z Francji.

Nazwa zbyt długa, trwałość zbyt krótka.
To ciasto wytrzymało w moim domu 6 godzin.
6 godzin. Poważnie?!



Spód jest bardzo, bardzo kruchy. Prawdopodobnie przez mąkę gryczaną, która również sprawdza się przy niesamowicie kruchych ciasteczkach, o tu: KLIK
Bita śmietana rozpływa się w ustach - jest niesamowicie lekka i orzeźwiająca.
A wiśnie i czekolada? To duet idealny.

Tarta, której nazwa jest zbyt długa

Spód:
180g mąki (użyłam gryczanej, ale można spokojnie zamienić na pszenną)
60g błyskawicznych płatków owsianych
plaska łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka lnu mielonego
80g maltitolu (lub innego "słodzidła" - cukru brzozowego, kokosowego, trzcinowego...)
50g miękkiego oleju kokosowego ( w wersji niewegańskiej może być i masło)


Wierzch:
puszka mleka kokosowego -> schłodzonego min. 24h!!
łyżka syropu z białej czekolady (można pominąć, lub zastąpić innym syropem/ łyżką cukru pudru)
puszka frużeliny wiśniowej (lub domowych wiśni w syropie)
rządek gorzkiej czekolady



Wszystkie składniki na spód połączyć, zagnieść kruche ciasto i wyłożyć nim wysmarowaną blaszkę do tarty. Piec około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Odstawić do ostygnięcia.
Z puszki ze schłodzonym mlekiem kokosowym "wygrzebać" twardą warstwę, dodać do niej syrop i zmiksować na wysokich obrotach - do uzyskania konsystencji bitej śmietany. Wyłożyć ją na spód, na wierzch wylać frużelinę wiśniową i posypać startą czekoladą. Podawać po schłodzeniu w lodówce.



Enjoy!



12 komentarzy: