sobota, marca 10, 2012

Rosa Cioci Ewy.

35 comments
Jeden z najlepszych (chociaż żaden nie pobije sernika w wykonaniu mojej cioci, która mieszka piętro nade mną.). Ten przepis także pochodzi od cioci, jeszcze innej (mam dużo, dużo cioć i wszystkie dobrze pieką lub gotują, albo są po prostu tymtymfajne). Mamy tego szkraba: klik.


Spróbowałam go na urodzinach kuzyna, poprosiłam o przepis. Nieszczęsny los chciał obdarzyć mnie tylko 0,5 kg sera (a może mama?), więc zrobiłam z połowy porcji. Jednak nie miałam odpowiedniej formy, dlatego też upiekłam w keksówce. Charakterystycznego smaku nadaje mu kardamon, który w końcu znalazłam, jednak nie w wersji solo ale z cukrem z wanilią.
 I tak wyszedł, jest pyszny i już prawie zniknął. No, zgadnijcie czyja to zasługa. Zastanawiam się tylko jakim cudem utrzymuję wagę jedząc takie pyszności, wcale nie w małych ilościach.


Nie wiem tylko co zrobić by pojawiło się na nim tyle rosy co u cioci. Może macie jakieś rady? :)


Sernik ,,Złota Rosa''

Ciasto:
3 szkl. mąki
3 żółtka
1 kostka (250g) tłuszczu (u mnie margaryna)
1 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa serowa:
1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
3 całe jajka
1 szkl. cukru
1 budyń śmietankowy
sok z cytryny
1 cukier waniliowy (użyłam cukru z prawdziwą wanilią i kardamonem)
1/2 szkl. oleju
2 szkl. zimnego mleka

Wierzch:
3 białka
1/2 szkl. cukru





Ciasto zagnieść i obłożyć nim blachę - spód i boki (obłożyłam tylko spód). Twaróg zemleć, ubić jaja z cukrem, dodać do twarogu z resztą składników, wymieszać. Na koniec wlać mleko i wsypać budyń.
Piec ok. minut (10 minut w 150 stopniach z termoobiegiem, zmniejszyć temp. do 130 stopni i piec kolejne 40 minut).
Wyjąć ciasto, nałożyć ubitą pianę z 1/2 szkl. cukru pudru i piec jeszcze 20 minut na złoty kolor.

Smacznego!

35 komentarzy:

  1. Sernik z rosą to specjalność mojej Mamy, i który ubóstwiam :-) A z tą rosą, to Mama twierdzi, że nie zawsze wychodzi tak samo. Raz jest więcej kropelek, a raz mniej. To chyba zależy od ubicia białek.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam serniki, zwłaszcza mojej babci z kokosową pierzynką;D

    widocznie zasługa dobrego metabolizmu!- gratulować;),

    (zapraszam do siebie)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie to po prostu się nazywa sernik z rosą ;3
    swego czasu robił u mnie w domu ogromną furorę, aż w końcu Mama stwierdziła, że jej się przejadł i nie piecze go więcej. oczywiście wszyscy się załamali bo nikt nie potrafił robić tego ciasta lepiej od niej.
    ^3^

    OdpowiedzUsuń
  4. a co do rosy to z nią różnie bywa. raz więcej, raz mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo! Uwielbiam serniki! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Ci tych cioć :D
    Zdolne i jakie ciasta pieką*.*

    OdpowiedzUsuń
  7. mmm uwielbiam sernik! pychota ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki piękny! Choć nie przepadam za sernikami to ten bym spróbowała, rozkoszny wręcz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszny. Moja mama robi taki sam. Nawet przepis się zgadza. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. haha :D mój brat zawsze ściąga tą piankę! ale ja uwielbiam ją :D

    OdpowiedzUsuń
  11. co mają te ciocie, że robią takie serniki, bo mnie też ciocia nauczyła robić taki - na w zasadzie to ciocia mamę a mama mnie ;p. Też niestety zazwyczaj mi mało rosy wypływa ;/.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, co ja bym dała za takie ciacho! Ale na razie się trzymam w postanowieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobają mi się te kropelki rosy;-). Uwielbiam serniki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. To najlepszy sernik jaki może być. Uwielbiany przez całą moją rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kardamon... Ileż ja się go naszukałam przed świętami! W końcu przyjaciółka znalazła torebeczkę tej przyprawy na świątecznym kiermaszu i mi zakupiła :D
    Sernik niebo, moja babcia zwykła robić taki ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. mniam, jaki cudny serniczek, wygląda tak delikatnie. a te kropelki...:) mniam

    OdpowiedzUsuń
  17. sernik uwielbiam :)

    masz ochotę się poobserwować ? :)
    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię sernik z rosą, zawsze wygląda uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. o rany, teraz zdałam sobie sprawę, że dawno nie jadłam sernika a ten twój wygląda bosko ! i jeszcze ta rosa ;) mmm

    OdpowiedzUsuń
  20. Specjalność Matki mojej :). Zawsze wyczekuję go w czasie świąt...

    OdpowiedzUsuń
  21. u mnie taki z rosą robi Mama, zawsze zaczynam jego konsupmcję od góry :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O jaa... ale świetny! Serniki są najlepsze, a twój wygląda przecudnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. A moja Mama nie dalej jak wczoraj kazała mi szukać tego przepisu - no i jest, czytasz w moich myślach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie widziałam jeszcze takiego ciasta. Śliczne :D

    OdpowiedzUsuń
  25. W mojej rodzince sernik z rosą zwany "Łzami prezydenta" też jest specjalnością mojej cioci :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Boski! Kiedyś już gdzieś widziałam podobny, ale nigdy nie próbowałam, a tym bardziej nie robiłam. Bardzo mi się podoba, noi kocham serniki, więc może kiedyś ..:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się taki sernik podoba ale sama jeszcze nigdy się do niego nie zabrałam...;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jako nałogowa zjadaczka serników mówię: przekonałaś mnie, czas na sernik :)

    OdpowiedzUsuń
  29. schłodzona złota rosa jest pychaaa!:)

    OdpowiedzUsuń
  30. o!! fajnie, że znalazłaś kardamon!! sernik z jego dodatkiem musi być boski!

    OdpowiedzUsuń
  31. O jakie fajne czary mary zrobiłaś z sernikiem:) ta rosa jest super!

    OdpowiedzUsuń
  32. aby bylo na nim wiecej rosy trzeba przykryc blache z sernikiem jakas taca i zostawic do wystudzenia, a przynajmniej moja mama kiedys przypadkiem zostawila przykryty sernik a wczesniej tez sie zastanawiala czemu jej rosa nie wychodzi;-)
    pyszne ciacho
    kasia

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzis zrobiłam, wszytsko ok, ale rosy nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń