sobota, lutego 04, 2012

Kogel mogel z niespodzianką.

29 comments
- Mam dla Ciebie niespodziankę. Przyjdź, bo ciepła.
- Słodka, czy słona?
- Słodka.
- To lecę.


Czyli zlot czarownic. Dobry film, zabawa, jedzenie, śmiech.


Czym jest owa niespodzianka? Co skrywa się pod warstwą żółtej, lekko puszystej masy?
Nie, to wcale nie jest ryż na mleku. Przypomnij sobie, Twoja mama stała kiedyś nad garnkiem z zupą (może też mleczną), trzymając kubek dziwnego płynu, który wlewała strużką do bulgocącego wywaru. Nie bądź zdziwiona. Tak, to lane kluski.


Lane kluski zapiekane z musem pod koglem moglem, 6 porcji

Lane kluski:
2 jajka
2-3 łyżki mąki
szczypta soli
cukier (ilość wg. uznania)
cynamon

Kogel mogel:
4 żółtka
2 łyżki cukru

Dodatkowo: mus jabłkowy, powidła, ulubiony dżem lub słodki sos.






Jajka, mąkę i sól wymieszać razem do uzyskania płynnej konsystencji bez grudek. Wylać strużką na gotującą się wodę, lub mleko. Poczekać, aż napęcznieją, odsączyć i wymieszać z cukrem i cynamonem. Rozłożyć do małych naczynek żaroodpornych, a na nie po łyżeczce musu jabłkowego.
Żółtka utrzeć z cukrem na kogel mogel, nakładać łyżką na wierzch każdego deseru.
Piec 10-15 minut, do zarumienienia. Podawać natychmiastowo.


Widzicie to lekkie zawstydzenie T.?


*zdjęcia w jasnym świetle są zrobione na drugi dzień; wieczorem nie mogłam się skupić, a jakimś cudem zachowała się jedna szklaneczka do rana. ;)

29 komentarzy:

  1. Nie dla mnie. Ani lane kluski, ani kogel-mogel (swoją drogą, byłam przekonana, że pisze się to bardziej miękko, przez 'i' :pp). Ale wierzę, że pyszne dla osób lubiących te smaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kogel-mogel to coś czego zawsze się bałam spróbować, może dlatego, że kojarzył mi się z jakąś żółtą mazią. Ale w takiej szklaneczce, pięknie podane... Na taki mogłabym się skusić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kogiel mogiel dawno temu jadłam, taka zapiekana forma wygląda ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku to musi być mega dobre!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lane kluski uwielbiam, natomiast kogel mogel to nie moje kubki smakowe. Pięknie podane :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny przepis, uwielbiam kogel mogel!

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy pomysł, nigdy nie jadłam kogla mogla ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kogel mogel jak fajnie :). Moje smaki z dzieciństwa. Doskonale pamiętam jak wyciągałam świeże kurze jaja z lodówki i ucierałam z cukrem w szklance :). Smakowite wspomnienie :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam lane kluski albo kogel mogel.
    Tego drugiego bałam się jeść jak panowała ptasia grypa, bo mnie koleżanka nastraszyła, a potem jakoś o nim zapomniałam! :D Teraz bym chętnie zjadła, narobiłaś mi ochoty ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takiej słodkiej niespodzianki jeszcze nie jadłam :) A w ogóle kogel mogel.. jeszcze nie miałam okazji spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny pomysł, koniecznie do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  12. Smakowitości! Ja też bym pędziła gdybym coś takiego dostała!

    OdpowiedzUsuń
  13. intrygujące... chociaż wydaje się czasochłonne, jak na takie słodkie maleństwo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie jest czasochłonne. Tak w sumie, to bardzo szybki deserek. :)

      Usuń
  14. mmm... wygląda smacznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. a to ciekawe!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. połączenie dwóch rzeczy, które uwielbiam i które kojarzą mi się z dzieciństwem! Stworzyłaś mój nowy comfort food :D

    OdpowiedzUsuń
  17. W życiu nie próbowałam kogel-mogel, mama mnie do niego zraziła w dzieciństwie. Wiele tracę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc 'surowego' jeszcze nie jadłam. Za to pieczony to niebo w gębie. ;)

      Usuń
  18. Mój tata uwielbia kogel-mogel, ja nie przepadam. Chociaż Twój wygląda bosko! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kogel- mogel to wspomnienie mojego dzieciństwa! Przypomniałaś dawno zapomniany smak a połączenie z lanymi kluseczkami musi być pyszne! :)
    Ja za to nigdy nie jadłam zapiekanego, koniecznie muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam kogel-mogel, ale w takiej wersji jeszcze go nie jadłam... :)

    OdpowiedzUsuń
  21. lane kluski... jak dawno nie jadłam! fajny pomysł na połączenie ich z koglem moglem

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak byłam mała, to mama bardzo często mi robiła kogel mogel..
    Jednak w takim zestawieniu jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. kogel mogel kojarzy mi się z dzieciństwem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na taką słodką niespodziankę też bym przyleciała!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. moja mama nigdy nie nie robiła kogla i nigdy nam nie pozwalała jeść , no iiii zaraziła mnie strachem przed surowym jajem ;D Nigdy nie jadłam i chyba nie będzie mi dane tego spróbować :D
    Chociaż... chociaż... xd

    OdpowiedzUsuń
  26. smak dzieciństwa;)a lane kluseczki zawsze miałam w mlecznej zupie;)i chyba niedługo będzie wielka powtórka!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawa jestem tego połączenia :) wypróbuję

    OdpowiedzUsuń