Lubię atmosferę krojenia. Poważnie. Jakkolwiek to nie brzmi.
Wyciągając z lodówki produkty na sałatkę, myślami sięgam do czasów, gdy siadaliśmy wszyscy razem przy stole, na którym czekały na nas wiernie deski, a obok nich noże. Każdy z nas siekał na małe, lub mniej drobne kawałki ogórki, jaja, marchewki. Była zabawa, był śmiech.
Teraz jest wspominanie i nadzieja, że te momenty powrócą.
Spróbowałam surimi. I jestem mile zaskoczona. Jak zwykła, kilku składnikowa sałatka może poprawić humor, i jak można się od takowej uzależnić. Za pierwszym razem obrobiliśmy całą miskę w jeden wieczór, nie zdążyłam nawet jej uwiecznić. Następnego dnia zrobiłam znów. I nie mogę się doczekać kolejnego razu.
Sałatka z krabowymi paluszkami
1 średni ogórek
6 paluszków surimi
3 jajka
2 łyżki majonezu (lub gęstego jogurtu wymieszanego z odrobiną majonezu)
+ koperek
Ogórka myjemy i obieramy ze skórki, jajka gotujemy. Paluszki surimi kroimy w centymetrowe plasterki, a pozostałe składniki w kostkę. Mieszamy z majonezem, posypujemy koperkiem. Gotowe.
Smacznego!
Surimi idealnie nadaje się do sałatek - też je lubię :)
OdpowiedzUsuńA co do krojenia, to faktycznie jest to fajne - pod warunkiem że nigdzie się człowiek nie spieszy :)
Pozdrawiam ciepło!
A ja nigdy nie jadłam. Trzeba spróbować :D
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda
Skusiłaś mnie, chyba w końcu kupię surimi. Też lubię kroić;). W ogóle cała atmosfera przygotowywania posiłków (zwłaszcza dla najbliższych) ma w sobie to coś.
Usuńco za oryginalność;)nigdy nie próbowałam tych paluszków,jak smakują?
OdpowiedzUsuńSłyszałam o krabowych paluszkach, ale jeszcze nie miałam okazji jeść. Sałatka warta spróbowania :)
OdpowiedzUsuńprzygotowywanie sałatek jest genialne, takie odprężające, strrasznie to lubię.
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam surimi, noszę się z tym od jakiegoś czasu, ale po obejrzeniu twojej sałatki, chyba uczynię to w najbliższym czasie.
Lubię taką sałatkę, zasmakowałam w niej na jakiejś imprezie :) Czasami robię też bardziej sytą wersję z dodatkiem ryżu.
OdpowiedzUsuńSurimi! <3
OdpowiedzUsuńJa robię z ryżem i kukurydzą, czasem dodaję paprykę czy ogórka. Twoja też musiała być rewelacyjna ;)
Jeszcze nigdy nie skusiłam się żeby użyć w kuchni surimi. Ale w takiej sałatce prezentują się wybornie ;)
OdpowiedzUsuńzmieniłaś nazwę bloga?
OdpowiedzUsuńJak apetycznie to wygląda ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, obserwuję ;]
P.S moja nazwa bloga pochodzi od piosenki Nirvany o tym samym tytule :>
Siaśka- tak, zmieniłam. :)
OdpowiedzUsuńczyli tamtego usunąć z ulubionych?? w ogóle to dlaczego nie dałaś mi znać?! gniewam się :P
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę atmosferę :)
UsuńNigdy nie jadłam surimi. Muszę się skusić w końcu :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu sie odważyć do kupna surimi :))
OdpowiedzUsuń