Naleśniki na wodzie z ekstraktami z melisy i rooibos. Pięknie pachną, są strasznie puszyste, delikatne. Oprószone cukrem pudrem. Jedzone w starej, przytulnej babcinej kuchni.. w dobrym towarzystwie. Nie ma nic lepszego. Opanuję smażenie naleśników do perfekcji.
Naleśniki idealne
Składniki:
2 szkl mąki (użyłam zwykłej, pszennej, chociaż często dodaję razowej lub pełnoziarnistej)
3/4 szkl mleka
1 1/4 szkl. wody gazowanej Polaris z ekstraktem z melisy i rooibos*
łyżka oleju
2 jajka
szczypta soli
łyżeczka cukru
Wszystko zmiksować, smażyć na przesmarowanej olejem patelni. Najlepsze ciepłe, prosto z patelni. :)
*można użyć zwykłej wody gazowanej, jednak ta nadaje naleśnikom pięknego zapachu.
Smacznego :)
Na bank będzie mi się dziś śnił ten piękny naleśnik :D A pomysł z wodą "smakową" bardzo ciekawy, wykorzystam go przy następnych naleśnikach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńchyba się zakochałam w tych twoich naleśnikach :D
OdpowiedzUsuńale ładnie ujęłaś te naleśniki we wpisie:) naleśniki wyglądają zwyczajnie, ale mają w sobie to coś.. zazdroszczę, bo u mnie w domu naleśniki występują od święta niestety ;(
OdpowiedzUsuńWpaadam!.
OdpowiedzUsuńTytuł mnie zmusił do wejścia, bo też od razu przywołał mi się obraz Niekrytego "Naleśniiiikiii?" :)
OdpowiedzUsuńMam taki sygnał sms :) Wypróbuję ten patent z wodą
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie, aż chciałoby się zjeść! :-)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować naleśników z tą wodą.
OdpowiedzUsuńgrubaśne naleśniki to jest to ,pysznie !
OdpowiedzUsuńTeż mi się przypomniał Niekryty Krytyk, Ten naleśnik prezentuje się tak dumnie, że nie mam prawa wątpić w jego smak. ;)
OdpowiedzUsuńZ wodą gazowaną są dla mnie normą, ale z taką już niekoniecznie ;p.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, z naleślnikami można eksperymentować bez końca :-)
OdpowiedzUsuńZapomniałam już o tym, jakie pyszne są naleśniki z wodą gazowaną. Kiedyś robiłam tylko takie, tata nauczył mnie tego 'triku'. Muszę znowu takie usmażyć, bo zatęskniłam za tą naleśnikową puszystością;)
OdpowiedzUsuńTeż dziś jadłam naleśniki, i wczoraj;p
OdpowiedzUsuńTwój wygląda pysznie, ciekawy pomysł z tą wodą, pewnie wypróbuję:)
Tak kusząco wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCzesc. Mam pytanie. Jakie wymiary mają Twoje foremki na minichlebki z tego przepisu http://soulcakes.blogspot.com/2011/12/miodowe-mini-chlebki-z-jabkami.html ?
OdpowiedzUsuńNo nie wiem nie wiem
OdpowiedzUsuńMusiałabyś
Spełnić warunek
Jakim jest
Znoszenie moich chorych zdemoralizowanych rozkmin nad ranem
;)
A tak serio to musisz się ze mną po prostu skontaktować ^^
a czym różni się mąka razowa od pełnoziarnistej?
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to nazwy zamienne...
Justyna
Uwielbiam naleśniorki :)
OdpowiedzUsuńFajne naleśniki, moja mama zawsze dawała zwykłej wody gazowanej, niezły pomysł z tym zapaszkiem i aromacikiem- fajnie tu u Ciebie ;D pozdrawiam
OdpowiedzUsuń