sobota, stycznia 28, 2012

Zielone penkejki, wersja kanapkowa.

35 comments
Pierwszy dzień ferii. Pierwszy wolny, leniwy poranek. Kolejna nieprzespana noc. Czas to uczcić czymś wyjątkowym. Pierwszy posiłek i znów mogę cieszyć się niesamowitymi smakami z rana. Smakować kolorowych dań, w towarzystwie mamy, w towarzystwie radia. Czy jest coś piękniejszego w mroźny, sobotni poranek? Tutaj czuję ciepło.


Za oknem zima, na talerzu wiosna.


 Można zajadać je z chrzanem, keczupem, warzywami albo na słodko. Gorąco polecam!



 


Szpinakowe pancakesy, 10 placków

80g mąki graham
2 jajka (białka i żółtka osobno)
1/2 szklanki kefiru
3 kulki rozmrożonego szpinaku
szczypta soli
płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Białka ubijamy z solą na sztywną pianę. Żółtka mieszamy z rozmrożonym szpinakiem. Do mąki dodajemy kefir i nasze 'zielone' żółtka. Mieszamy. Dodajemy ubite białka, delikatnie mieszamy, aż wszystko ładnie się połączy. Smażymy na rozgrzanej, lekko przesmarowanej olejem patelni.







A gdyby tak przełożyć je tradycyjnym składem porannych kanapek?


Zielona kanapka, 1 porcja

3 szpinakowe penkejki
jedno sadzone jajko
2 duże plastry szynki z indyka
kilka plasterków ogórka (lub pomidora)
dowolne przyprawy

Układamy w kolejności: 2x placek, szynka, ogórek, przyprawy; 1x placek, jajko sadzone.


Zajadamy!

35 komentarzy:

  1. Pyszna pankejowa kanapka. Śniadanko z pomysłem i do tego energia aż do obiadu a może i na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. musze koniecznie takie zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam je gdzieś ostatnio. Muszą być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blogu który podałaś dziewczyna miała jakby omlety (bez mąki) szpinakowe z jajkiem- to było moją inspiracją. :D

      Usuń
  4. świetny pomysł na odświeżenie pankejków. Dzięki za inspirację :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne!

    A tam, będzie to dziś moja kolacja bo do rana nie doczekam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Pycha ! Uwielbiam szpinak, a z rana taka 'kanapka' musi być super :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zielone pankejki zjadam zawsze na słodko, z dżemorem :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. GENIALNE ! Czyżby zainspirowało cię moje rozpływające się na toście żółtko ? ^^ hehe. Uwielbiam jajeczka <3

    OdpowiedzUsuń
  9. mniami, kocham szpinak i placuszki na wytrawnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale mega pancakes! Gdyby nie to, że nie mam połowy składników, już bym leciała je zrobić! ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. ale mega pomysł! kanapka naj!

    OdpowiedzUsuń
  12. No przecudna ta kanapka! A jakie kolory i to lejące się żółtko, uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyno! Szalejesz i inspirujesz!
    Penkejki przeboskie! Zauroczyłam się w nich!

    OdpowiedzUsuń
  14. ostatnio myślałam o podobnej kanapce. Twoja wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pancakes'owa kanapka? Czemu nie?
    A kolorowe placuszki wyglądają świetnie, można by jeszcze spróbować z sokiem z buraka albo kurkumą :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Przy takich pysznościach trudno się odchudzić :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie się prezentują, szczególnie w przekroju.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej, jakie to pyszne! Szkoda, że nie mogę w żadnym markecie dorwać mąki graham :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten szpinak... To żółteczko.... Super smaki + rewelacyjny wygląd! Takie śniadanie mogłabym jadać codziennie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zachwycająca propozycja na śniadanie!! :D Muszę kiedyś spróbować! I jeszcze to jajko płynące.. złote... AH! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. pięknie się prezentują te szpinakowe penkejki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szpinakowe penkejki? Brzmi zachęcająco:-). Bosko wyglądają z tym jajkiem. Miłych ferii :).

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale pyszna "kanapka"! Podoba mi się pomysł :)
    Masz rację, że nie potrzeba nic więcej do szczęścia, jeśli w mroźny poranek można być w ciepłym domu z ukochaną osobą. Myślę, że cicho grające radio i takie dobre danie jeszcze potęgują dozę ciepła :)
    Miłych ferii!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem zakochana w tym pomyśle, wykonaniu, formie podania i w szpinakowych pancakes, rewelacja Sue!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. mm..pycha ale ja nie jem mięsa i nie lubię szpinaku..
    Miło mi będzie jak wpadniesz do mniee.:*<3

    OdpowiedzUsuń
  26. obłęd! Genialne :) Ja dziś też pankejki miałam na śniadanie, ale takich szpinakowych nie robiłam. Widzę, że duży błąd, który należy absolutnie naprawić! Następnym razem jak będę się zastanawiać nad plackami dorzucę szpinak :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Genialne :)) Tak mi się podobają te zielone placuszki, po prostu mistrzostwo! :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie lubię pankejków, ale te są przecudne! ;) Cudne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń