No i wymyśliłam.
Wegański serek homo to żadna filozofia. Bierzesz kawał naturalnego tofu, miksujesz z roślinnym mlekiem i ulubionym syropem. Na bardzo gładką masę. Schłodzony - smakuje jeszcze lepiej niż serki homo dostępne w marketach. A jak dobrze współgra z gryczano-owsianymi naleśnikami..
Wegański serek
2 porcjekostka naturalnego tofu
około 3 łyżki waniliowego mleka ryżowego (lub innego roślinnego, ale wanilia jest tu kluczowa)
2 łyżeczki ulubionego syropu (ja dodałam daktylowy - któremu serek zawdzięcza swoja różową barwę)
opcjonalnie: odrobinka cukru waniliowego
Naleśniki:
podaję składniki na jeden spory naleśnik, więc przy robieniu śniadania dla dwojga najlepiej podwoić lub potroić składniki ( w zależności od apetytu..:P)2 łyżki płatków owsianych
1 czubata łyżka mąki gryczanej
pół łyżeczki lnu mielonego
1/3 szklanki mleka roślinnego
Płatki owsiane zmiksować na mąkę, do miksera dorzucić resztę składników i ponownie miksować do uzyskania gładkiej konsystencji. Odstawić na chwilkę. Smażyłam na oleju kokosowym, więc naleśniki miały przyjemnie kokosowy posmak.
Smarować serkiem, dekorować ciepłymi malinami i polać syropem daktylowym. Zmierzyć cukier.
I to zdjęcie albo mnie zrujnuje, albo przekona Was do chwycenia patelni.
zdjęcie bardzo zachęca, a Twoje improwizacje są.. genialne ;) Może kiedyś "dojrzeję" do tego, żeby chociaż częściowo odstawić produkty pochodzenia zwierzęcego, w szczególności-ograniczyć nabiał i z Twoim blogiem to będzie dużo łatwiejsze :D
OdpowiedzUsuńjestem fanką takich śniadań czy nawet obiadów - naleśniki ponad wszystko haha! :D a serki z tofu bardzo lubię przyrządzać - są pyszne, zdrowe i szybkie - generalnie same zalety! :)
OdpowiedzUsuńJa poległam na wykluczaniu serów pleśniowych :D
OdpowiedzUsuńAle ciekawe alternatywy dalej cenię i chętnie bym wypróbowała taki serek ;)
Brzmi super! Muszę się skusić i zrobić taki ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki :3
OdpowiedzUsuńAle pyszności, jeju, ale kusisz!! :)
OdpowiedzUsuńsuper blog, zapraszam do mnie :)
gabaporada.blogspot.com
Też lubię te serki :)
OdpowiedzUsuńChyba czas się przekonać do tofu, coś czuje, że w tym wydaniu by mi zdecydowanie posmakowalo;>. Choć mnie od przejścia na weganizm raczej powstrzymywał smak ciepłego mleka; D.
OdpowiedzUsuńBtw, a ku ku Sue, może mnie pamiętasz;)