Przepis na ten deser znalazłam wieki temu (oczywiście przez przypadek) Zapisałam go szybko na jednej z tych kartek co to warlają się po całej sypialni i wnętrzu wszystkich szaf i szuflad mojego pokoju. W upały człowiekowi nie chce się kombinować i każdy próbuje pójść na łatwiznę - tak więc to ciasto doskonałe. Schłodzone, w dni gorące od pogody i od uczuć, które należałoby okazać naszym mamom w niecodzienny sposób, przynosi ulgę. Z ciastem francuskim można eksperymentować bez liku, więc daje nam możliwość zabawy w plastyka-cukiernika. A.. to lubię.
Z góry przepraszam za nadmiar zdjęć. Po raz kolejny wychodzi na jaw moje niezdecydowanie.
a`la karpatka - deser z kremem karpatkowym na francuskim cieście
(ha, znalazłam nazwę idealną! i ani ciasto, ani krem nie poczują się urażone)- 2 płaty gotowego ciasta francuskiego
- gotowy krem do karpatki (użyłam z delecty, ale można się bawić i zrobić z tego przepisu: klik)
- 3/4 słoika przeczkowego
tak, to wszystko.
Ciasto francukie pieczemy na osobnych blaszkach przez ok. 13-15 minut. Oba dość "gęsto" nakłuwamy widelcem przed włożeniem do piekarnika - aby zbytnio nie urosło. Krem przygotowujemy według przepisu na opakowaniu (u mnie było to zagotowanie proszku z mlekiem, odstawienie do wystygnięcia i wkręcenie kostki masła). Jeden płat ciasta francuskiego smarujemy dżemem, na dżem wykładamy masę karpatkową. Przykrywamy drugą częścią ciasta i wstawiamy do lodówki na godzinę. Posypujemy cukrem pudrem ( u mnie domowy - zmiksowany z cukrem waniliowym, dla lepszych wrażeń zapachowych)
Gotowe, smacznego!
Faktycznie przepis dość prosty (dość, bo dla mnie pieczenie to magia :D). I zdjęć mogłaś dać nawet więcej, rozpływam się.. <3 fajny akcent w postaci serduszka!
OdpowiedzUsuńTen dżem na końcu musi świetnie przełamywać słodycz kremu ;) Zazdroszczę Twojej mamie takiego ciacha! :D
OdpowiedzUsuńto ciasteczko z ciasta w kształcie serduszka wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuń