Zrelaksowana i szczęśliwa piekę powoli, starannie i celebruję łączenie się wszystkich produktów bardziej niż samą konsumpcję. By zachwycić otoczenie, obiektyw i samą siebie. Przekonać się do pozytywnych emocji.
Ta tarta jest rezultatem II uczucia.
Szybka, smaczna i pięknie się prezentuje (gdy nie łażą po niej mrówki, po środku pola... tak, straciłam w ten sposób całe cenne dwa kawałki! wstyd!)
Tarta,
przepis podstawowy
250g mąki + do wyrobienia ciasta
100g masła
100g cukru
2 jajka
szczypta soli
opakowanie (najlepiej duże ;)) cukru waniliowego
+ duży słoik jabłek prażonych z ananasem i kokosem (dowolny wkład, wybór należy do was)
Do dużej miski nasypać mąkę zrobić wgłębienie i wbić jajka, wymieszać delikatnie. Dodać cukier, sól i pokrojone w kostkę masło (lekko miękkie, cóż za słodkie zestawienie spółgłoski 'k') zagnieść ciasto, dosypując mąki tak by masa nie kleiła się mocno do rąk. Ciasto można włożyć na 40 minut do lodówki, ja to pominęłam i nie straciła na smaku i kruchości.. Formę do tarty wysmarować masłem, wyłożyć 3/4 ciasta ( rozwałkowałam, przeniosłam przykładając szklaną blaszkę do deski i odwracając ją) Wypełnić jabłkami. Resztę ciasta rozwałkować i pokroić na paseczki. Udekorować tartę.
Piec... cholipa zapomniałam...45 minut.!
Smacznego :)
tarta wprost idealna !! cudnie ci wyszła i zrobiona z uczuciem ;) nie ma to jak włożyć wszystkie emocje w pieczenie ciast ;)
OdpowiedzUsuńNo to dobrze, że tym razem II uczucie towarzyszyło temu wypiekowi. Choć w I wypadku to całkiem fajny sposób na rozładowanie napięcia ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, wyżywam się w kuchni:)
OdpowiedzUsuńPiękna uczuciowa tarta!
Ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńTaka tarta kojarzy mi się tymi ciastami bajkowymi, wyglądały identycznie! idealnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty z tym wzorem na wierzchu, prezentują się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńMoja książka:
www.nielegalna-ksiazka.blogspot.com
mmmmmmmmmm już wiem co upiekę na weekend, pychotkA
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kratki na cieście, ale... ZAWSZE brakuje mi ciasta :)
OdpowiedzUsuńale apetycznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam tarty, bo... brakuje mi blaszki! :D
OdpowiedzUsuń