Ogr na talerzu. Była dynia i był kot.

Shrek to jedna z moich ulubionych bajek. Najbardziej lubię postać osła, ale chyba ciężko byłoby stworzyć ciasto przedstawiające 'gadające i latające' zwierzę. Z ogrem jest łatwiej.
Niedawno teatr muzyczny w Gdyni wystawiał musical ,,SHREK''. Nie muszę mówić jak mi się podobało, a mój ulubiony osioł był jak ten oryginalny!
Z okazji święta Halloween i wizyty rodziny z nowym pupilem, upiekłam z mamą zielone ciasto z delicjami. Smaczne, sycące. Można zrobić również w wersji 'Prosiaczka' z czerwonym Kubusiem.
Tak jak ogry mają warstwy, to ciacho też ma.

Przepis zaczerpnięty od cioci. Serdecznie polecam :)

 Ciasto SHREK, średnia blacha

Biszkopt:

4 jaja
1 szklanka cukru
1/2 szklanki mąki (najlepiej tortowej)
1/2 szklanki kartoflanki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Pozostałe warstwy:

3 małe zielone pysie (1 duży)
3 budynie śmietankowe (na 0,5l mleka)
3 opakowania wiśniowych delicji
0,5 śmietany kremówki (u mnie 36%)
3 zielone galaretki

Pieczemy biszkopt.
Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy mąkę, wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mąkę ziemniaczaną, pieczemy w 180 stopniach.
Pysie gotujemy i dodajemy do nich rozrobiony z budyń z wodą (pół szklanki).
Wylewamy na biszkopt, na to ubijamy śmietanę i dodajemy do niej 2 tężejące galaretki rozrobione w 1/2 litra wody.
Na to układamy delicje i zalewamy trzecią galaretką.
Wstawiamy do lodówki, najlepiej na noc.

Szybko znika!
Smacznego!

Kot rodem ze Shreka też się pojawił ;)