Zmienił się wygląd, to pewne, i nie chodzi tylko o to, że zalicza się tu też moja nowa fryzura.
Zmienił się charakter, nie wiem czy na lepsze, czy gorsze. Jestem bardziej dojrzała, ale nie tak przebojowa jak kiedyś. Jestem bardziej wytrzymała. Przez rok wiele się wydarzyło, chyba poradziłam sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu, ale nie chcę zapeszać, bo wiele jeszcze przede mną.
Zmieniło się moje miejsce zamieszkania, opuściłam mieszkanie, w którym (o zgrozo) dzieliłam pokój z bratem. Przeniosłam się do dziadka, pomagam mamie.
Zmieniły się zainteresowania, zakochałam się w gotowaniu. A może nie tyle co w gotowaniu, a pieczeniu.
Zmienił się stosunek do nauki, nie denerwuję się już tak bardzo sprawdzianami, podchodzę na luzie do większości przedmiotów, a wcale nie rzutuje to źle na moje oceny ';]'
Dobrze, chyba więc już ustaliłam co się we mnie zmieniło. Teraz podumam sobie nad tym, co chciałabym w sobie sama zmienić i (może w końcu) zacznę wprowadzać to w moje życie.
A tymczasem zapraszam na lekkie pancakes.
Deserowe..A o co chodzi? Chodzi o ich lekkość i o to, że można je traktować jako przekąskę. Nie jest konieczne smażenie grubych, sytych (ale moich ulubionych!) amerykańskich pancakesów, a efekt też jest zachwycający. :)
Stwierdziłam, że przepis dodam dziś, dopóki jeszcze pamiętam proporcje. Gdyby nie fakt, że miałam dziś na wczesną godzinę do szkoły, na pewno powtórzyłabym moje ostatnie śniadanie, z nimi w roli głównej.
Sprawdzą się też jako deser dla dzieciaków! :)
Deserowe pancakes, 6 sztuk
3 łyżki mąki (u mnie- razowa + pełnoziarnista)
1/3 szklanki maślanki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
białko jaja lub pół jajka
miód/ cukier
szczypta soli
Do podania: masło i syrop klonowy, lub ulubiony dżem.
Maślankę łączymy z jajkiem, mąkę z solą, cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodajemy mokre składniki do suchych i mieszamy na gładką masę. Smażymy na złocisty kolor z obu stron. Nakładamy kawałek masła i polewamy syropem klonowym.
U mnie w obecności jogurtowego parfait. Gorąco polecam. :)
Przypominam o konkursie :) -> PRZEPIS KONKURSOWY
A więc droga szesnastko, życzę Ci wszystkiego, co najlepsze! Rozwijaj dalej swoje pasje (nie tylko kulinarne ;--)) i bądź szczęśliwa :--)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz najlepszego! ja też dzisiaj pankejkowałam :D
OdpowiedzUsuńJa też życzę wszystkiego co najlepsze....
OdpowiedzUsuńtaka młoda i zdolna już tak sobie myśl. wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńwygladaja pprzepysznie! :)
OdpowiedzUsuńCóż, wszystkiego dobrego Sue. Życzę Ci, abyś nie przestała gotować i trwała w swojej pasji. Bo ludzi z pasją nam najbardziej na świecie potrzeba. Wszystkiego jeszcze raz dobrego :*, :)
OdpowiedzUsuńSzana Banana :)
hi.. ale je wszamałaś:)
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam pancakes z miodem:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co dobre!:)
Piękne pancakesy Ci wyszły, idealne na urodzinowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuń16 lat - piękny wiek! Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
Dziękuję za wizytę u mnie i zapraszam ponownie.
Wszystkiego NAJ NAJ!!!!!!!
OdpowiedzUsuńp.s. głos oddany :)
trochę spóźnione, ale: wszystkiego najlepszego :))
OdpowiedzUsuńplacuszki na pewno niedługo zrobię :)
Podobają mi się te penkejki. Postaram się zrobić:).
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodziny! :)
OdpowiedzUsuńA przepis z pewnością wypróbuję :)
Smacznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń