Dziś będzie krótko. Śniadanie typowo nietypowe.
Pancakes żytnio-razowo-pszenno-pełnoziarniste.. z granatem.
Przepis na 5 dużych placków
1/3 szkl mąki żytniej- razowej
1/3 szkl mąki pszenno- pełnoziarnistej
0,5 szkl maślanki/ kefiru
jajko
czubata łyżeczka proszku do pieczenia
pół owocu granatu (bądź cały)
dla osłody cukier/ miód (można pominąć)
szczypta soli
W misce mieszamy suche składniki, w kubeczku maślankę i jajko. Dodajemy płynną mieszankę do mąki z proszkiem do pieczenia i mieszamy. Gdy powstanie konsystencja dość gęstej śmietany dodajemy 'obskubany' granat. Całość mieszamy i smażymy duże 'małe' naleśniczki na rozgrzanej teflonowej patelni. Ciasto jest gęste więc nie powinno być problemów z formowaniem okrągłych placuszków.
Podajemy najlepiej polane miodem/ syropem klonowym czy z agawy lub po prostu z dżemem. ;-)
Pancakesy są grubaśne i obłędnie pyszne.
Ja podałam z miodem i truskawkowym dżemem.
Smacznego. ;-)
Wyglądają ba bardzo sycące :-) Pyszności :-) Ale chyba wszystkich nie dałabym rady zjeść :-)
OdpowiedzUsuńA gdzie tam, śniadanie to podstawa ;DD
OdpowiedzUsuńMniamniuśne. Z granatem jeszcze nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńMusiały być pyszne faktycznie :) Lubię Twoje kulinarne eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńjak u Was egzotycznie się robi ;) lubię mąkę żytnią, dlatego spróbuję :)
OdpowiedzUsuńooo, z granatem jeszcze nie jadłam -świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńkliknij w zdjęcie to się powiększy :D A twoje pancakes wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńmmm... na śniadanie super, śniadanie musi być solidne i w moim przypadku zazwyczaj słodkie :D
OdpowiedzUsuńz granatem? wybuchowe placuchy :D
Zrobiłam dzisiaj po wyczerpującym dniu w szkole. Są pyszne, za jakiś czas można się ich spodziewać u mnie na makaronie :)
OdpowiedzUsuń