piątek, stycznia 24, 2014

Babka dyniusiowa.

2 comments
Witam ponownie ;)

Ubrana w maminy sweter, popijam gorącą kawę. Mentalnie przygotowuję się do wyjścia na spacer w 15 stopniowym mrozie. ,,Lepiej się zapnij, toż to Syberiada..!'' jak to krzyczeli Poznaniacy odwiedzający naszą mieścinę w zeszłym tygodniu.
I kiedy za oknem zima rośnie w siłę, ja robię jej na przekór i próbuję zatrzymać chociaż cząstkę jesieni w kuchni. Ot, zwracając się po pomoc do ,,dyniusi'' (nie, wcale nie była zwykłą dyniusią. 15-kilogramowy potwór został przeze mnie pokonany i zawekowany w postaci puree. WHO'S THE BOSS?!)

Dynia jest wyczuwalna, aczkolwiek nie przeważa smakiem w tym cieście. Dodatek orzechów włoskich i przypraw korzennych przypomina mi trochę mój ulubiony amerykański placek. Zapach w domu jest cudowny, gorzka czekolada idealnie komponuje się ze słodyczą ciasta.
Zajadać i ruszać w drogę! Czas stawić czoła zimie..







Składniki:

425 g puree z dyni
4 duże jajka
szklanka oleju roślinnego
300 g cukru
260 g mąki pszennej
50 g otrębów pszennych (ja użyłam żytnich, ale owsiane też mogą być)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1-2 łyżeczki przyprawy korzennej (3/4 łyżeczki mielonego cynamonu + 1/4 łyżeczki mielonego imbiru + 1/8 łyżeczki mielonych goździków)
100 g posiekanej gorzkiej czekolady
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Formę na babkę wysmarować masłem i wysypać mąką, strząsając jej nadmiar.
Jajka, olej i cukier ubić razem w dużej misce, dodać wanilię, purée z dyni i miksować do połączenia się składników.
Do drugiej miski przesiać mąkę, dodać otręby, proszek do pieczenia, sodę, sól oraz przyprawy. Suche składniki stopniowo dodawać do masy dyniowej, ciągle mieszając. Następnie wmieszać czekoladę i orzechy. Całość przelać do wcześniej przygotowanej tortownicy. Lekko potrząsnąć, by masa równomiernie się rozłożyła. Piec przez 50-60 minut do "suchego patyczka".
Po wyjęciu z piekarnika pozostawić do przestygnięcia na ok. 15 minut, a następnie wyjąć babkę z formy i zostawić co całkowitego wystygnięcia. Jeżeli babka wyrosła za bardzo, trzeba ściąć "górkę", by ciasto było równe.
Smacznego!

2 komentarze:

  1. fajnie, że jesteś! i to z jak pyszną babką! gdybym tylko miała dynię od razu zabrałabym się za ten wypiek - jest fantastyczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, Sue! Nie spodziewałam się, że jeszcze cię tu spotkam! :)

    OdpowiedzUsuń