Chwila, chwila? Gdzie jest bateria? Gdzie jest karta? No dobra, a gdzie aparat?
Od kiedy moja śniadaniowa Eozyna pożegnała się, najpierw z publicznością, a potem z samą założycielką, trochę zapomniałam jak porządnie robić zdjęcia owsiance. Mam nadzieję, że się nie wystraszycie, a większość z was w ogóle nie rozpozna koszmaru z dzieciństwa (przez który ja, dziwnym trafem, nie przeszłam)
Owsiankę 'kocham' za to, że daje ogromne uczucie sytości, robi się ją krócej niż 3 minuty, przy wcześniejszym zalaniu płatków - więc zaoszczędza mi to czas przed wyjściem na autobus. A bez śniadania z domu się nie ruszam! Każdego dnia można zaserwować sobie inną wersję i taki posiłek z pewnością się nie znudzi. :) A jeżeli tak... to już niedługo kolejne przepisy z płatkami owsianymi :)
Moja ulubiona wersja owsianki
40-50g płatków owsianych (wybierajcie ulubione. Najzdrowsze są zwykłe górskie, ja dziś sięgnęłam po błyskawiczne)
1/3 szkl. mleka
twaróg president, potrójnie mielony
jabłka prażone z wanilią
rodzynki
pestki dyni
słonecznik
cynamon i przyprawa korzenna
Wieczorem zalać płatki przegotowaną wodą, tak by znacznie przykryła płatki (przeważnie jest to u mnie cały 300ml kubek) Rano płatki podgrzać w garnku, dodać mleko, cynamon oraz przyprawę korzenną i podgotować. Dodać porządną łychę serka, musu jabłkowego/ prażonych jabłek i posypać obficie bakaliami.
Smacznego :)
Kilka równie smacznych wersji:
Czekoladowa budyniowa - Wcześniej zalana przegotowanym mlekiem,
rano podgotowana z mlekiem wymieszanym z proszkiem budyniowym.
rano podgotowana z mlekiem wymieszanym z proszkiem budyniowym.
Serek, orzechy laskowe i truskawki
Popularna w słoiku po maśle orzechowym, z bananem.
Zapomniałeś zalać wieczorem płatki?
Błyskawiczne płatki owsiane są genialne do poranków na szybko!
Wystarczy zagotować płatki owsiane z płynem (mleko/ woda/ kawa/ kakao...) w proporcjach 1:2
Miarkę 100ml napełaniam płatkami, wsypuję do garnka i zalewam je 200ml mleka. Błyskawiczne płatki zamieniają się w oswanikę w dwie minuty! :)
Tutaj wersja z domowym mlekiem migdałowym, serkiem, borówkami i syropem klonowym.
Musze zrobić wkońcu z tym budyniem, już sto lat nie jadłam!.
OdpowiedzUsuńta w słoiku po maśle jak dla mnie najpyszniejsza <3 kocham to ! ale inne też mega smaczne ;)
OdpowiedzUsuńJej, co za smakowite zestawienie *.*
OdpowiedzUsuńA na Twoim zdjęciu prezentuje się bardzo apetycznie (też mam zawsze kłopot, jak tu ładnie 'obfocić' takie papkowate jedzonko... i akcesoriów mi brakuje, zresztą na razie, nawet samej cyfrówki, haha xD)
Pozdrawiam!
N.
PS najzdrowsze 'owsianki' to wcale nie 'górskie' są, jak mówisz (/piszesz ;P) tylko te z płatków zwykłych! ;]
Zwykłe - górskie.. Myślałam, że nie ulegają żadnym obróbkom. Ale dobrze, że piszesz. Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd. ;)
Usuńporwałabym tą dzisiejszą z jabłkiem i budyniową. moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńOoo też takie uwielbiam ♥ :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak owsianka... :) Rozgrzewająca miseczka i smakowite dodatki to idealny początek ciężkiego dnia.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak owsianka nadająca dobrego humoru na śniadanie. W każdej wersji ZAWSZE smakuje wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńw każdej miseczce (i słoiczku) wszystko wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńto ja zabieram wersję truskawkową! A owsianki prezentują się bardzo, bardzo ładnie :-)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam i wcinam takie pyszności co ranek :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Libster Award ;)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie przyrządzić, ta pierwsza wersja do mnie baaardzo przemawia:D
OdpowiedzUsuń